download > pdf > do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Kocham cię, kiedy płyn żałości
Płynie ci z ócz jak krew gorący,
Kiedy pomimo mej czułości
Trwoga przenika twoje kości,
Niczym rzężenie konających.
Wdycham, o boskie upojenie,
Hymnie, co mnie rozkoszą mami
Całe twej piersi rozżalenie
O wiem, że serce twe się mieni
Twych smutnych oczu diamentami.
II
Wiem, że twe serce, które zionie
%7łarem miłości przeminionych,
Wciąż jeszcze niczym kuznia płonie
I że wciąż kryjesz w swoim łonie
Coś z wielkiej pychy potępionych.
Ale dopóki twoich rojeń
Nie tknęła czarnych dusz zaraza,
Póki w koszmarach bez ukojeń,
Czując śmiertelne niepokoje,
Czcicielka prochu i żelaza,
Wszystkiego się lękając skrycie,
Drzwi uchylając, z lęku zbladła,
Zegara przerażona biciem, -
- Nie stwierdzisz, że się w twoje życie
Odraza nieprzeparta wkradła -
161
Ty, niewolnico, i królowo,
Co w trwodze kochasz mnie i bólu,
Nie będziesz mogła w noc niezdrową,
Rzec, wykrzykując z trzewi słowa:
"Jestem ci równa, o mój Królu!"
tłum. Maria Leśniewska
162
Modlitwa poganina
Ogrzej mi serce w noc ponurą
Płomieniem swoim, miłościwa
Rozkoszy, naszych dusz torturo,
Exaudi supplicem, o Diva!
Bogini wszędzie rozproszona,
Ogniu w naszego lochu pleśni,
Dusza zbolała i strapiona
Zaklina cię w spiżowej pieśni.
Królową bądz mi po kres czasów,
Gdy zechcesz, maskę włóż syreny,
Zrobioną z ciała i atłasów,
Albo mi lej swój płyn nasenny
W wino bezkształtne i mistyczne,
Rozkoszy, widmo elastyczne!
tłum. Maria Leśniewska
163
Buntownik
Anioł gniewny, wskroś niebios, chyżym lotem orła
Mknie, drze z libertyna głowy włosów garście,
Targa nim wściekle, woła: "Rychło zakon poznasz!
(Pojmujesz? Jam twym Stróżem!) Tego pragnę właśnie!
Wiedz, że musisz ukochać bez skurczu niechęci,
Kalekę, nikczemnika, głupca, ubogiego,
Ażebyś mógł rozpostrzeć, gdy Chrystus przybędzie,
Kobierzec triumfalny miłosierdzia swego.
Oto Miłość! Nim serce pogrąży się w chłodzie,
Ku chwale Pana większą żarliwość w nim roznieć;
Ot, gdzie Rozkosz prawdziwa, w trwałe wdzięki zdobna!"
I Anioł go okłada, przebóg! bowiem kocha,
Pięściami mocarnymi, anatemy miota;
Lecz ów przeklęty jeno: "Nie chcę, nie podobna!"
tłum. Andrzej Nowak
164
Ostrzegacz
Kto się człowiekiem słusznie zwie,
Ten chowa w sercu żółtą żmiję,
Co tam niby na tronie żyje,
Na każde "Chcę" odpowie "Nie!"
Niech da ci chwilę zapomnienia
Wzrok nimfy pośród lasu cienia -
Gad mówi: "Do swej pracy idz!"
Płódz dzieci, drzew zasadzaj sznury,
Cyzeluj wiersze, kuj marmury -
Gad mówi: " Długoż będziesz żyć?"
Po wszystkie życia dni naszego,
Gdy błyśnie myśl, nadziei skra,
Wnet nam zwątpieniem w duszy drga
Głos Gada nieznośnego.
tłum. Jan Opęchowski
165
Skupienie
Zamilcz, Boleści moja, poskrom swoje żale,
Pożądałaś wieczora - oto na nas spływa.
Miasto już spowinęły gęste mroku fale,
Jedni w nim oddychają, innym trosk przybywa.
Oto nikczemną tłuszczę coraz to zuchwalej
Bodzie %7łądza rozkoszy, dzika i złośliwa,
I czerń w objęcia grzechu brnie dalej i dalej...
Chodzmy stąd, nic tu po nas, moja Boleściwa.
Popatrz: z balkonów nieba dawno zgasłe lata
Wychylają się w dziwnych, staroświeckich szatach,
Z głębiny wód wyłania się %7łal uśmiechnięty,
Dogasające Słońce pod arkadą kona,
I niczym długi całun na Wschodzie rozpięty,
Powoli ku nam zbliża się Noc upragniona.
tłum. Maria Leśniewska
166
Pokrywa
Na lądzie czy na morzu, w cieple atmosfery
Nie gasnących płomieni, czy pod słońcem bladym
Kto bądz, sługa Jezusa, dworzanin z Cytery,
Ponury żebrak, bogacz, bożyszcze biesiady,
Czy mieszczuch, czy włościanin, domator, włóczęga,
Takoż umysł aktywny jak móżdżek leniwy
Wie: groza tajemnicy każdego dosięga
I zmusza patrzeć w górę okiem rozpaczliwym.
W górze niebo! Przytłaczający strop piwniczny!
Olśniewający plafon opery komicznej,
Gdzie ślady stóp histriona znaczy krew fatalna.
Nadzieja pustelnika, groza niedowiarka,
Niebo! Czarna pokrywa olbrzymiego garnka, [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aikidobyd.xlx.pl
  •