download > pdf > do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

tu nie podobało. Wręcz przeciwnie, czułam się fantastycznie. Nikt pewnie nie zapewni mi
lepszych warunków. Jeśli jednak spojrzeć prawdzie woczy, to tracę wtym miejscu czas.
Nie zarobię tu dużych pieniędzy. Jestem zdana na siebie inajchętniej nie pracowałabym
wcale. Niestety nikt nie popycha mnie do tego bym to zmieniła. Potrzebuje miejsca,
wktórym moim jedynym zadaniem będzie spotkanie zklientem na dużej stawce.
Wiem już, że najlepszym rozwiązaniem byłby wyjazd do Niemiec. Miałam
wyruszyć po okresie ale myślę, że nie ma na co czekać, najwyżej dłużej tam zostanę.
Wysłałam wiadomość, że jestem zainteresowana przyjazdem, ale nie bardzo mam na to
środki. Kobieta od razu oddzwoniła, izaproponowała, że wykupi dla mnie bilet na
autobus, aja po prostu podam swoje imię inazwisko przy wejściu. Ucieszyłam się
ogromnie, bo nie było już żadnych przeszkód. Mogłam jechać zarabiać porządne
pieniądze. Autobus zWarszawy miałam następnego dnia po południu. Muszę się
spakować ioczywiście nikomu oniczym nie mówić, ajuż na pewno nie Przemkowi. Z
pewnością próbowałby mnie zatrzymać. Ucieknę więc wtajemnicy przed całym światem,
tak jak lubię najbardziej.
Tego dnia nie przyjęłam już ani jednego klienta. Pod wieczór wróciła Majka, więc
nawet zprzyjemnością jej słuchałam. To lepsze od przerabiania wkółko sytuacji
zPrzemkiem na przemian zfalami lęku przed wyjazdem do Niemiec. Słuchanie jej było
odskocznią od smutnej rzeczywistości. Czy smutnej? Niesamowicie pokręconej
rzeczywistości. Moja rzeczywistość może jest trudna ismutna, ale na pewno nie nudna.
Tęsknie za nudą! Dlaczego nie mogę siedzieć przed ekranem komputera cały dzień, jeżeli
mam na to ochotę, oglądać beznadziejnie bezsensowne seriale wtv, lub słuchać wkółko
ulubionych piosenek, inie martwić się oobiad, który codziennie przygotowywałaby
mama. Nie mieć zmartwień, po prostu być iżyć, spotykać się zprzyjaciółmi, korzystać
zrozrywek, które oferują kluby bez obawy, że natknę się na marihuanę. To byłaby boska
nuda, za którą tak tęsknie, ta nuda to normalność, które brak wmoim życiu. Obawiam się,
że już nigdy jej nie zasmakuję, bo czuję, że oddalam się od niej coraz bardziej.
Jaki będzie mój kolejny krok? Chyba boję się odpowiedzi na to pytanie. Czy do
końca życia powinnam żałować swojej decyzji owyprowadzce zdomu? Czy byłabym dziś
lepszą osobą, gdybym nie miała na karku tych doświadczeń zostatniego roku? A może
wtym wszystkim jest jakiś głębszy sens, którego nie dostrzegam? Tego nie mogę
wykluczyć. Nie pozostało mi nic innego jak głęboko wierzyć, że nie urodziłam się po to,
by być prostytutką. Jeżeli tak, to błagam, zastrzelcie mnie już dziś!
Następnego dnia obudziłam się bardzo zestresowana. Dziś miałam wyjechać do
pracy za granicą. Może ostatni raz widzę Warszawę? Muszę się dobrze przyjrzeć, by
zachować wpamięci wyrazne wspomnienie ziemi ojczystej. Tak na pożegnanie
postanowiłam jeszcze przyjąć ostatniego klienta, by mieć kilka drobnych na podróż. Tym
klientem okazał się być prawnik, mężczyzna na poziomie, na każdym kroku błyszczący
przed sobą elokwencją. Na początek postanowił opowiedzieć mi trzy mało zabawne
dowcipy, zktórych oczywiście musiałam się śmiać do rozpuku. Następnie krótka
anegdotka opodróży do Indii wraz zżonką. Ciekawi mnie czy jego żonka, wie, co
mężulek robi wczasie przerwy na lunch. Na koniec opowiedział jeszcze kawał
oprawnikach, który wzaistniałej sytuacji wydał mi się zabawny. Oznacza to, że pan ma
dystans do siebie ido tego, co robi, wpisuje więc do dzienniczka plusik za aktywność.
Dosyć gadania, pan prawnik przeszedł do rzeczy. Rozłożył mi nogi, wepchnął
między uda swoją twarz izaczął kręcić języczkiem piruety. Musze powiedzieć, że było mi
dobrze, anawet bardzo, aż ciśnie się słowo: obłędnie! Doprowadził mnie do orgazmu w5
minut. Niesamowity facet. Myślałam, że teraz czas bym to ja się nim zajęła, ale nic
bardziej mylnego. Założył prezerwatywę iostry seks. Po 10 minutach skończyliśmy, [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aikidobyd.xlx.pl
  •