download > pdf > do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

i chwyciła stojącą na biurku fotografię.  Oto i on w dniu swojego ślubu.
Lachlan wziął od niej zdjęcie i rzucił na nie okiem.
 Dlaczego się z nią ożenił, skoro, jak mówiłaś, lubił skakać z kwiatka na
kwiatek?
 Bo Paula zaszła w ciążę, a jest córką posła do Parlamentu z naszego okręgu.
Gdyby ją porzucił, jego imię zmieszaliby z błotem, a w końcu był lekarzem. Ale
przeżyłam prawdziwy szok, kiedy usłyszałam o ich zaręczynach. W dodatku nie
on mi o tym powiedział.
 Co za drań! Jak długo z nim chodziłaś?
 Jakieś dwa lata. Miałam bzika na jego punkcie, myślę, że on też mnie kochał.
 Zaśmiała się nerwowo, a potem dodała:  Nigdy już nie będę taka naiwna!
 Czy byłaś na jego ślubie?  zapytał łagodnie.
 Nie. Nie mogłam się do tego zmusić, więc przysłał mi to zdjęcie.
 %7łeby pokazać ci, co cię ominęło, tak? Cóż za łajdak!  Zmarszczył brwi. 
Dlaczego, u licha, trzymasz ślubną fotografię tego mężczyzny?
Christa spuściła głowę, wbiła wzrok w podłogę i splotła palce dłoni.
 Bo& bo każdego dnia muszę sobie przypominać, że nie warto za nim płakać,
ale to nie zawsze działa.  Głos uwiązł jej w gardle.
Lachlan zauważył łzę spływającą po jej policzku. Otoczył ją ramieniem,
przytulił i wytarł jej twarz chusteczką.
 Christa, kochanie. Przepraszam, nie chciałem cię zranić, przywołując niemiłe
wspomnienia. Cóż ze mnie za głupiec!  Pogłaskał ją delikatnie po włosach.  On
zawsze był egoistycznym łobuzem, dbał tylko o własne przyjemności, nigdy nie
zastanawiał się, czy nie robi komuś krzywdy. Może dlatego właśnie straciłem
z nim kontakt.
 To nie z twojej winy tak bardzo się zdenerwowałam  rzekła cicho Christa,
wycierając nos i potrząsając głową.  Jestem idiotką, żeby płakać przez
mężczyznę. Rzecz w tym, że tydzień przed swoim ślubem z Paulą przyszedł do
mnie i błagał, abym do niego wróciła.
 Ale przecież był już zaręczony. Jak do diabła mógł tak postąpić?  Lachlan
spojrzał na nią, a w jego oczach zalśniły iskierki rozbawienia.  Czy to jest
powód, dla którego nie wyjdziesz za mąż nawet za milion funtów?
 Czyżbyś mnie potępiał?  spytała z kpiarskim uśmiechem.
 Oczywiście, że nie. I od tamtej pory z nikim się nie spotykałaś?
 Z nikim! Obejdę się bez mężczyzn i bez seksu przez kilka lat. To zbyt wiele
zawracania głowy. Bardzo dziękuję.
Lachlan się roześmiał i spojrzał na nią.
 Jesteś dziewczyną z charakterem!  mruknął i uścisnął ją, chcąc dodać jej
otuchy.  Ale piekielnie długo zamierzasz żyć w samotności&
 Pewnie masz rację  odparła.  Może powinnam cieszyć się dniem
dzisiejszym, skakać z kwiatka na kwiatek& Po prostu dobrze się bawić!
Pogładził ją po policzku.
 Nie możesz żyć przeszłością, Christa. Nie możesz też pozwolić na to, żeby
ten łobuz rujnował ci przyszłość.
Od strony kominka dobiegał trzask płonących kłód, Titan chrapał cicho
w swoim koszyku. Panowała przytulna atmosfera, w której oboje poczuli nagle
przypływ sympatii do siebie. Po chwili jednak przybrała ona na sile i przyjęła
formę fizycznego pożądania.
Christa odczuwała pociąg do Lachlana od początku ich znajomości. Ale teraz,
gdy stał tak blisko, zdała sobie sprawę, że jest wobec niego bezbronna. A kiedy
spojrzała w jego niebieskie oczy, dostrzegła w nich błysk pożądania.
Stłumiła w sobie głos rozsądku, który mówił jej, że popełnia szaleństwo,
wiążąc jakiekolwiek nadzieje z mężczyzną, którego zna zaledwie od dwóch
tygodni i który powiedział jej wyraznie, że nie wierzy w miłość.
Przecież ja też nie marzę o trwałym związku, pomyślała. Chcę tylko przeżyć
chwilę zapomnienia i znowu poczuć się atrakcyjna.
 Lachlan  szepnęła drżącym głosem.  Ja od dawna nie& Chyba już
zapomniałam, jak&
 Nie mów głupstw, kochanie  powiedział stłumionym głosem. Pochylił głowę,
musnął lekko wargami jej usta, a potem przywarł do nich z całej siły.
Jego namiętny pocałunek sprawił, że pozbyła się zahamowań i przylgnęła do
niego całym ciałem. Słysząc głośne bicie swojego serca, wyrzuciła z pamięci
zdradę Colina i uświadomiła sobie, że otwiera się przed nią nowa, obiecująca
perspektywa&
 Christa  szepnął Lachlan  jesteś po prostu cudowna. Wracając do
rodzinnego domu, nie spodziewałem się, że spotkam kogoś takiego jak ty.  Objął
ją mocno i spojrzał jej w oczy.  Wiesz, do czego to może doprowadzić, prawda?
Czy rzeczywiście tego chcesz? Czy jesteś tego pewna?
Z trudem stłumiła wybuch śmiechu, bo wiedziała, że jest już za pózno na
wahania i wątpliwości. Była w euforycznym nastroju, jej ciało płonęło żarem
pożądania.
 Oczywiście, że jestem pewna  odparła z przewrotnym uśmiechem.  A czy ty
jesteś przekonany, że to, co robimy, nie wykracza poza  koleżeński układ .
 Naturalnie  mruknął, obejmując ją jeszcze mocniej.  To jest tylko kwestia
interpretacji. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aikidobyd.xlx.pl
  •