download > pdf > do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Tak, ale...
- Nie martwiłaś się, że rodzice mogą stracić coś, na co pracowali przez całe życie?
- Chodzi właśnie o to, że wcale by nie stracili.
Elena rzuciła jej spojrzenie pełne wyrzutu.
Powoli kończyła jej się cierpliwość.
- Jak możesz tak mówić!? Musiałaś wiedzieć o ich problemach. Jedyną szansą był
mój ślub z Vidalem. Oczywiście mogłam się nie zgodzić, ale przecież nie mogłam
dokładać mamie zmartwień, zwłaszcza w jej stanie.
- Vidal Marquez! - krzyknęła głośno. Jej oczy miotały skry, a usta wykrzywiał
grymas wściekłości. - Zabiję drania!
- O czym ty mówisz?! Nic z tego nie rozumiem.
- Zaraz zrozumiesz. Vidal zaakceptował fakt, że nie chcę małżeństwa bez miłości.
Powiedział nawet, że docenia moją szczerość. Aajdak - mruknęła. - Zapewnił, że mimo
wszystko zgodzi się na fuzję.
Elena poczuła, że robi jej się ciemno przed oczami. To nie może być prawda. Vidal
nie mógłby zrobić czegoś tak podłego. Nie ożeniłby się z nią tylko dlatego, żeby ją
zaciągnąć do łóżka. To niemożliwe!
- Moim zdaniem, Vidal powrócił do swojego głupiego pomysłu, bo miał na ciebie
ochotę i szkoda mu było czasu na to, żeby cię uwodzić - ciągnęła gorzko Reina. - Wolał
R
L
T
się z tobą ożenić i mieć do ciebie i twojego ciała legalne prawo. Vidal to skończony łaj-
łajdak!
Elena zaczęła drżeć na całym ciele. Przyłożyła dłonie do rozpalonych policzków i
pokręciła przecząco głową.
- To niemożliwe, niemożliwe.
Reina objęła ją ramieniem.
- Przykro mi, kochanie. Nie sądziłam, że zostaniesz postawiona w takiej sytuacji. -
Po chwili dodała cicho: - Widziałam was razem, jak tańczyliście. Wyglądaliście na
bardzo sobie bliskich. Powiedz mi, czy udało mu się osiągnąć cel? Poszłaś z nim do
łóżka?
Elena skinęła głową i wbiła wzrok w ziemię.
- Zakochałaś się w nim?
- Nie! - zaprzeczyła gwałtownie. - Jak mogłaś tak pomyśleć! Ja go nienawidzę. To
podły gad! Wilk w owczej skórze! Nie mogę uwierzyć, że mógł zrobić coś tak
obrzydliwego! Nawet rodzice żyli w nieświadomości i dlatego po mnie posłali. Kiedy
pomyślę, że porzuciłam swoje życie w Stanach, pracę, sądząc, że pomagam rodzicom,
robi mi się niedobrze. Dlaczego uciekłaś i nie powiedziałaś im, że nawet bez małżeństwa
dojdzie do fuzji?
Nie rozumiała, jak Reina mogła wyjechać, nie upewniwszy się, że wszystko jest w
porządku.
- Byłam przekonana, że Vidal im powie. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, że
zrobi coś tak podłego. Przypuszczam, że zanim zdążył poinformować rodziców, oni
posłali po ciebie, a kiedy cię zobaczył, postanowił wykorzystać sytuację. Nie wiem, czy
zdajesz sobie sprawę z tego, jaka jesteś piękna. Nie dziwi mnie to, że cię zapragnął, ale
że posunął się do szantażu, zmusił do ślubu... To wstrętne.
Reina widziała zrozpaczoną minę siostry, jej błyszczące od łez oczy i drżące wargi
i zrobiło jej się strasznie przykro.
- Ale może istnieje jakieś inne wyjaśnienie - zaczęła ją pocieszać, choć bez
przekonania. - Znam przecież Vidala i wiem, że nie jest złym człowiekiem.
R
L
T
Wyglądaliście razem na takich szczęśliwych. Nie zdziwiłabym się, gdybyście się w sobie
zakochali.
Elena uśmiechnęła się gorzko. Vidal nie wie, co to miłość. Posiada maniery
światowca, drogie samochody i wielkie pieniądze, ale w sferze uczuć jest skończonym
analfabetą. Zaufała mu, a tymczasem jemu przez cały czas chodziło tylko o jedno.
- Nie ma innego wyjaśnienia - odparła dziwnie spokojnym głosem. - Ten człowiek
nie ma żadnych zasad moralnych. Oszukał nas wszystkich.
Elena mówiła głosem spokojnym, zupełnie tak, jakby była wyzuta ze wszystkich
emocji. Nie zamierzała płakać. Ten drań nie był wart ani jej łez, ani miłości. Nigdy już
mu nie zaufa. Przehandlował ją jak rzecz. Ta świadomość była najbardziej bolesna.
Był wobec niej czarujący, to prawda, kupował jej drogie prezenty, ale teraz
wiedziała, że była to zapłata za to, że z nim sypiała. Zapewnił sobie kochankę na rok, a
po tym czasie zamierzał się jej pozbyć jak zużytej, niepotrzebnej rzeczy. Jak mogła do [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aikidobyd.xlx.pl
  •