download > pdf > do ÂściÂągnięcia > pobieranie > ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

okropne?
- Poza miłością są inne powody, dla których ludzie się pobierają - z
przekonaniem oświadczyła Salina.
- Oczywiście, ale tylko obopólna miłość rodzi szczęście. Czyż to się
nie liczy? Czy byłaś szczęśliwa w swoim małżeństwie? - Bridget sklęła się
w myślach, ale było już za pózno. Jak mogła być tak niegrzeczna i pytać
starą kobietę o tak osobiste sprawy? Nim zdążyła przeprosić, Salina po-
trząsnęła przecząco głową.
- Nie. Kiedy wyszłam za mąż, byłam zakochana w innym
mężczyznie. Mojemu mężowi mogłam okazywać jedynie szacunek. I
nigdy nie uległo to zmianie.
- Lecz mimo to pozwoliłabyś, by twoja córka wyszła za mąż bez
miłości?
- Jej ojciec zaaranżował małżeństwo.
- A potem Raszid... Czy myślisz, że odnalazł szczęście w swoim
zwiÄ…zku?
10
RS
- Na pewno nie tak jak Yasmina. Mimo to myślę, że Raszid był z
Fatimą szczęśliwy.
- Yasmina?
- Zepsuta córka wuja Raszida. Oświadczyła, że poślubi tylko tego
mężczyznę, którego kocha. A jej ojciec przystał na to.
Bridget powstrzymała się przed okazaniem radości, bo Salina wciąż
była zbulwersowana decyzją ojca Yasminy.
- Ale teraz jest szczęśliwa - skomentowała.
- Ich miłość może wzbudzać zazdrość. Nie mogą od siebie oderwać
oczu. Wyglądają na najszczęśliwszą parę na ziemi.
- Tego właśnie pragnę.
Mówiąc to, przyłapała się, że jej myśli biegną do Raszida, choć to,
co powiedział o małżeństwie, powinno zniweczyć jej wszelkie nadzieje i
marzenia.
Spojrzała przez okno i zamyśliła się. Goście z Anglii będą niedługo
wyjeżdżać. Ona też opuści Aboul Sari zaraz po przyjęciu. Pierwszy,
najtrudniejszy okres po śmierci taty przeminął. Przebywając w obcym
miejscu, skupiła się na otoczeniu, zapominała o bólu, co bardzo jej
pomogło.
Byłaby wdzięczna losowi, gdyby w jej życiu nastąpiła jakaś zmiana.
Na przykład gdyby zakochała się z wzajemnością w Raszidzie al
Halzidzie.
Przestraszona własnymi myślami, spojrzała na Salinę, która
przyglądała się jej uważnie.
- Dziękuję ci jeszcze raz, że chcesz ze mną czytać - powiedziała.
10
RS
Bridget wiedziała, że po powrocie do domu będzie jej brakowało
tych chwil z Mo i Saliną. Choć zapewne nie tak bardzo, jak czasu
spędzonego z Raszidem.
Wspaniale, pomyślała ze złością. Bolesna tęsknota za ojcem zostanie
wzbogacona cierpieniem złamanego serca.
10
RS
ROZDZIAA ÓSMY
Raszid i Mo wrócili do domu na obiad. Chłopiec był zachwycony
małym konikiem i nie chciał wyjść ze stajni. W holu spotkali Jacka.
- Jak się ma nasz mały? - spytał.
- Już mocno trzyma się na nogach. Będzie pięknym koniem - odparł
Raszid. - Chcesz iść jutro z nami? - spytał, kładąc dłoń na ramieniu syna.
- Raczej pójdę sam - rzucił pospiesznie.
Jack znany był z tego, że nie przepada za dziećmi. Raszidowi do tej
pory to nie przeszkadzało, teraz jednak taka nieuprzejma odmowa, której
powodem był jego syn, bardzo go ubodła.
- Jak uważasz.
- Wspominałeś, że zamierzasz wysłać Mo do szkoły?
- Decyzja jeszcze nie zapadła.
Raszid zdawał sobie sprawę, że nie do końca mówi prawdę, ale coś
bardzo go zaskoczyło. Otóż wcale nie chciał, by Mo gdzieś wyjeżdżał.
Zaczął odkrywać swojego syna i zgadzał się z Bridget, że siedem lat to
zbyt mało, by opuszczać dom. Najwyższa pora rozejrzeć się za szkołą w
Aboul Sari, pomyślał.
- Wydawało mi się, że podjąłeś już decyzję. Będzie ci łatwiej, kiedy
nie będziesz musiał się nim martwić.
Chłopiec uważnie przyglądał się ojcu i jego przyjacielowi.
- Mo jest moim synem. Zawsze będę się o niego martwił -
oświadczył Raszid.
Oparł rękę na głowie malca. Szejk zrozumiał, że jakby po raz drugi
narodził się jako ojciec, a zawdzięcza to Bridget Rossi.
10
RS
- W to oczywiście nie wątpię. Zobaczymy się w salonie - powiedział
Jack na zakończenie.
Bridget wróciła do pokoju i usiadła zamyślona na łóżku. Jej wizyta w
Aboul Sari dobiegała końca. Postanowiła, ze razem z innymi gośćmi zaraz
po przyjęciu opuści dom Raszida.
Rozmyślania przerwało ciche pukanie do drzwi. Kiedy je otworzyła, [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aikidobyd.xlx.pl
  •